Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mefistofeles z miasteczka Inowrocław. Mam przejechane 31615.36 kilometrów w tym 3632.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 68040 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mefistofeles.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wielodniówki

Dystans całkowity:1622.00 km (w terenie 356.00 km; 21.95%)
Czas w ruchu:103:35
Średnia prędkość:15.66 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:5508 m
Maks. tętno maksymalne:166 (85 %)
Maks. tętno średnie:131 (67 %)
Suma kalorii:67275 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:95.41 km i 6h 05m
Więcej statystyk
  • DST 48.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 13.27km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1700kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura jesienna vol. 3 (Wola Kalinowska - Kraków)

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 1


Pieskowa Skała


Kaplica na Wodzie w Ojcowie


Kraków




  • DST 89.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 06:56
  • VAVG 12.84km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 4300kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura jesienna vol. 2 (Rzędkowice - Wola Kalinowska)

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 1


Okiennik


zamek Ogrodzieniec


Pustynia Błędowska




  • DST 70.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:56
  • VAVG 14.19km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 2800kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura jesienna vol. 1 (Częstochowa - Rzędkowice)

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0


Jele... tfu! Jasna Góra


Olsztyn


Bobolice




  • DST 91.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 05:49
  • VAVG 15.64km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 4000kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska: Wstęp do Wielkopolskiego Parku Narodowego i przedwczesny koniec

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 3

Rano zwijamy obóz i jedziemy - tym razem kierując się z powortem w kierunku Poznania - pod wiatr. Poczatek jest ciekawy - leśne zjazdy, asfaltowe podjazdy i małe wioski.
Potem gorzej, jednak za ślicznym miasteczkiem Buk wjeżdżamy do Wielkopolskiego Parku Narodowego.







Szlak znowu prowadzi po wzgórzach między jeziorami, małymi rzeczkami i lasami i wprowadza nas do Stęszewa. Tam, gdy już chcemy jechać na camping okazuje się, że musze przyspieszyć powrót do domu. Rzut oka na mapę - do Mosiny (skąd za 1,5godziny mam pociąg do domu) jest ok. 20km szosą, 15km leśnym szlakiem przez sam środek WPN.





Pędzimy więc lasem. Nie ma czasu niestety na zwiedznaie atrakcji - to miał być plan na jutro, ale sama droga jest wyjątkowo przyjemna a kończy się obłędnym, asfaltowym zjazdem do centrum Mosiny - blisko 80 metrów różnicy wysokości na odcinku kilometra.








  • DST 113.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:20
  • VAVG 17.84km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4600kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska: Poligon, zamach na Napoleona i szlak Stu Jezior

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Rano nie zaskoczył mnie widok tylnego koła bez powietrza. Wymieniłem nie bez przygód (niepotrzebnie raz pompowałem by skonstatować iz napompowane koło nie przejdzie przez hamulce, nawet odpięte) i poędziłem na poranną mszę. Godzinę później jechaliśmy już przez las na zachód piękną leśną drogą do Murowanej Gośliny. Tam zakupy i w stronę poligonu w Biedrusku. Przez jego środek biegnie niezwykle popularny szlak rowerowy (na pewno dostepny w większość weekendów). Podziwiac można zrujnowany kośćiół (który jakoś mi umknął) i betonowy zamek - pozostałość bodajże po "Ogniem i Mieczem", noszący jednak ślady wyjątkowo intensywnego ostrzału.



Dalej skieorwaliśmy się na Szamotuły. Kto czytał "Szachistę" Waldemara Łysiaka ten zna historię rzekomego zamachu na Napoleona jaki miał się tam odbyć, kto nie zna może poprzestać na tradycyjnych legendach o Halszce więzionej w baszcie przez okrtunego męża. Baszta Halszki to jedyne co pozostało po zamku, ale samo miasteczko też jest urokliwe. Jeszcze w mieście problemy z ciśnieniem sygnalizuje Mariusz. Dopompowanie daje efekt na kilka kilometrów więc tracimy kolejne pół godziny na wymianę - też nie bez przygód bo szybkozłaczka tylnej ośki okazuje się być złamana.



Teraz już bez przeszkód jedziemy Szlakiem Stu Jezior. Faktycznie jest ich mniej, ale znakowana ścieżka rowerowa kluczy pomiędzy kilkoma najbardziej urokliwymi wprowadzając do Sierakowskiego Parku Krajobrazowego i racząc nas kilkudziesięciometrowymi zjazdami i podjazdami. Nocujemy pod namiotem na campingu w Sierakowie.










  • DST 115.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 06:27
  • VAVG 17.83km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 4300kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska: Cztery Parki

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Cztery Parki

Noc była dość zimna, ale poranek zwiastował nadchodzący upał. Ruszyliśmy dość późno - wzdłuż Gopła do Skulska, dalej na Wilczyn w obszar pojezierza.




Teren zrobił sie nieco pofałdowany, większym problemem okaząły sie piaszczyste leśne drogi, na których straciliśmy trochę czasu.

Późnym popołudniem wjechaliśmy do Gniezna. Obiad, zakupy i dalej na zachód. Musnelismy nieco szlak drewniancyh kościołów by dotrzeć do Dąbrówki Kościelnej - małej wsi wokół sanktuarium maryjnego w Puszczy Zielonce. Przed noclegiem zauważyłem, że w tylnym kole brakuje trochę powietrza. Napompowałem i zostawiłem do rana. Samo Ranczo, na kórym zaplanowaliśmy noclego okazłao sie miejscem o tyle urokliwie położonym co głośnym - trafilismy na dwie równoległe imprezy. Sam nocleg w domku też był dość drogi.












  • DST 36.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1500kcal
  • Sprzęt Evolution (RIP)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska: nadgoplański prolog

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 1

Miało być tak byśmy startowali z domu i do domu wrócili. W takim razie dokąd? Może Wielkopolska.

Ustaliliśmy wyjazd na piątkowe popołudnie po pracy - głównie dlatego, że znajomy ruszał z grupą młodziezy nad Gopło i fajnie było się do nich na chwilę podłączyć - niestety wyjechali 2 godziny przed nami. Mimo niesprzyjającego wiatru i gruntowych dróg jechaliśmy dośc szybko. Gdy dojachaliśmy do przeprawy w Złotowie zobaczylismy znajomego z grupą na odpływającym włąsnie promie.


Prom w Złotowie nad goplem

Spotkaliśmy się po drugiej stronie jeziora. Dalsze kilka kilometrów wiodło gruntową drogą przez półwysep Potrzymiech do "Rysiówki" - ośrodka dydaktycznego Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia - w praktyce miejsca do złudzenia przypominającego małe górskie schronisko - z prądem, bieżacą wodą ale bez łazienki. Wieczorem wykładem uraczył nas dyrektor Parku.


Rysiówka